Reacher postanowił podążyć szlakiem zachodzącego słońca i przejechać z Maine do Kalifornii. Ale, jak zwykle, nie ujechał daleko. Przy drodze widzi drogowskaz do miejsca, w którym nigdy nie był: miasteczka, gdzie mieszkał jego ojciec. Czym jest jeden dodatkowy dzień podróży? Dla Reachera niczym szczególnym. Kiedy Reacher przekracza granicę miasteczka Laconia, kilka kilometrów dalej kanadyjskiej parze psuje się samochód i muszą się zatrzymać w odciętym od świata motelu. Wprawdzie każda jego ściana zdaje się wołać do nich, żeby wynosili się stąd jak najszybciej, ale samochód nie działa, a właściciele obiecują pomoc. Tymczasem Reacher stara się dowiedzieć czegoś o rodzinnym domu, po którym w archiwach miejskich nie ma śladu. Żeby odnaleźć strzępy informacji o ojcu, Reacher będzie musiał wpakować się w niezłe kłopoty. Choć nie takie jak dwójka Kanadyjczyków. I dokona szokującego odkrycia: teraźniejszość może być ciężka do zniesienia, ale przeszłość też nie jest spokojna. raczej zabójcza.
CI, KTÓRZY WEJDĄ MU W DROGĘ, WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ BĘDĄ MUSIELI SIĘ PRZEKONAĆ, ŻE. LEPIEJ JUŻ UMRZEĆ.BO REACHER JEST GENETYCZNIE ZAPROGRAMOWANY DO TEGO, BY ZWYCIĘŻAĆ. I JEŚLI NIE DA SIĘ INACZEJ, SIĘGA PO ŚRODKI OSTATECZNE.Kiedy obudził się tego dnia, nie planował troszczyć się o to, by grabarzom nie zabrakło pracy. Nie miał też w planach spędzenia nocy w kostnicy. jako trup. Nie zamierzał również zatrzymywać się w miasteczku w Arizonie, które czasy świetności już dawno ma za sobą. Zresztą w ogóle się tam nie wybierał.Cały Reacher - zmierza tam, dokąd prowadzi go wzrok albo dokąd go podwiozą.Na drodze pod Los Gemelos na granicy z Meksykiem spotyka Michaelę Fenton, która urządza zasadzkę na ludzi tajemniczego Dendonckera - miejscowego wcielenia zła. Michaela, była agentka FBI, musi do niego dotrzeć, by dowiedzieć się, co się stało z jej bratem. I prosi Reachera o pomoc. Ten nie ma ochoty odgrywać roli rycerza na białym koniu - woli chodzić pieszo albo jeździć autostopem - i pakować się w kłopoty. Ale po pierwsze, zaczyna lubić tę dzielną kobietę. A po drugie, zdaje sobie sprawę, że nie chodzi tylko o uratowanie jej brata, lecz być może także setek, a nawet tysięcy istnień ludzkich.
UWAGI:
Tekst na skrzydełkach ; ilustracje na wyklejkach. Na książce i w haśle pseudonimy autorów, nazwa właściwa: Jim Grant i Andrew Grand.
Jest rok 1990, niedługo po upadku muru berlińskiego. Reacher wciąż jeszcze jest majorem żandarmerii i wierzy w szczytne cele US Army. W Sylwestra, przeniesiony ledwie dwa dni wcześniej z Panamy do Karoliny Północenej, Reacher dowiaduje się, że położonym niedaleko obskurnym hoteliku zmarł nagle dwugwiazdkowy generał. Kilka godzin później z rąk włamywaczy ginie jego żona, niedługo później na tamten świat przenoszą się pułkownik i sierżant sił specjalnych. Nowo mianowany zwierzchnik Reachera, pułkownik Willard kategorycznie zakazuje śledztwa. Jest ignorantem, czy spiskowcem? Major łamie rozkaz i trafia w sam środek intrygi. Wraz z czarnoskórą porucznik Summer stara rozwikłać zagadkę i odnaleźć teczkę generała, zawierającą tajemnicze materiały na temat sił pancernych. Akcję przerywa mu nagły telefon - matka Reachera jest ciężko chora, a on musi porzucić sprawę i udać się do Francji.
Dotarcie z zasypanej śniegiem Dakoty Południowej do Wirginii zajęło Reacherowi sporo czasu. Po drodze kilka razy coś go zatrzymało, parokrotnie otarł się o śmierć. Nie zadawałby sobie tyle trudu, gdyby nie obietnica, jaką złożył pewnej kobiecie w randze majora, pełniącej od niedawna funkcję komendanta 110-tej jednostki specjalnej żandarmerii wojskowej, którą sam dowodził kilkanaście lat temu. Choć nigdy nie widział jej na oczy, urzekł go jej głos w słuchawce telefonu. Przekraczając bramę wjazdową do jednostki, miał wrażenie, jakby wracał do domu - jedynego, jaki kiedykolwiek posiadał. Niestety, wbrew oczekiwaniom, nie było tam Susan Turner. Zamiast kobiety za biurkiem dowódcy siedział mężczyzna - niejaki podpułkownik Morgan, facet o wyglądzie urodzonego biurokraty. Co stało się z Susan? Tego Reacher się nie dowiedział. Morgan nie omieszkał natomiast przekazać mu trzech naprawdę złych wiadomości: że właśnie został przywrócony do czynnej służby w armii USA, że czeka go sprawa karna o zabójstwo sprzed szesnastu lat oraz że wniesiono przeciwko niemu pozew o ojcostwo. Czy zarzuty wobec Jacka miały jakiś związek z tajemniczym zniknięciem major Turner? Komuś zależało, by szybko pozbyć się Reachera? Bo jeśli tak, to nieświadomie popełnił najgorszy błąd w swoim życiu...
Wysiadł na postoju, żeby rozprostować kości, i na wystawie lombardu zobaczył znajomo wyglądający sygnet. Takie nosili kadeci West Point, kiedy tam studiował. Ten, sądząc po wielkości, należał do kadetki. Jak to się stało, że trafił do lombardu w jakiejś dziurze? Chęć odkrycia tej historii to wystarczający powód, by nie wsiadać z powrotem do autobusu. A jest jeszcze inny: informacje o sygnecie Reacher musi wyciągać tak, że pytane osoby pożałują, że kiedykolwiek go spotkały. Co tym bardziej podsyca jego determinację. Pozna historię właścicielki sygnetu, nawet jeśli będzie musiał stanąć sam przeciwko bandzie harleyowców, spacyfikować miejscowego mafiosa, sprzymierzyć się z dziwnym człowieczkiem w garniturze i przemierzać dzikie pustkowia Wyoming. Kawał mięsistej, mocnej, energetycznej prozy, która łapie czytelnika za kołnierz i nie puszcza, dopóki niedotrzemy do ostatniej strony. Lee Child jest jak Jack Reacher. Nie do podrobienia i nie do pokonania.Wojciech Chmielarz, autor kryminałów
Światem rządzi przypadek, ale raz na jakiś czas wszystko idzie zgodnie z planem. Niestety, nie tym razem. Reacher jak zwykle podróżuje autobusem - przemierza Stany Zjednoczone bez konkretnego celu, usiłując nie wpakować się w kłopoty. Przerywa jednak podróż, by pomóc starszemu mężczyźnie, który pozostawiony samemu sobie bez wątpienia padłby ofiarą przestępstwa. Wiecie, co mówią o dobrych uczynkach. Teraz Reacher musi doprowadzić sprawę nowego znajomego do końca i wszystko naprawić. A zdarzyło się całkiem dużo. Para starszych ludzi popełniła kilka poważnych błędów - w ich wyniku jest dłużna spore pieniądze grupie niebezpiecznych ludzi. Reacher szybko orientuje się, że właśnie stał się wrogiem numer jeden dwóch walczących o terytorium gangów - ukraińskiego i albańskiego. Będzie musiał stawić czoło bandzie lichwiarzy, złodziei i zabójców. Pomoże mu w tym znudzona kelnerka, która wie nieco więcej, niż chce ujawnić. To będzie długa droga, zwłaszcza że wszystko sprzysięgło się przeciwko niemu... Ale Reacher wierzy, że raz na jakiś czas sprawiedliwości staje się zadość.